Adoracja Najświętszego Sakramentu całą dobę ( 24 godziny) co tydzień.
Rozpoczęcie w czwartek po Mszy św. o godz. 18.00, a zakończenie w piątek o godz. 18.00.
Można przyjść na adorację o dowolnej porze i na dowolną ilość czasu. Zachęcamy do zapisywania się na liście wyłożonej w kruchcie kościoła ( 30 minut lub 1 godzina).
W I-sze piątki miesiąca adoracja będzie do godz. 17.00.
Piękna konferencja o Adoracji Najświętszego Sakramentu ks. Krzysztofa Grzywocza:
Lektura: Dorota Szczerba, Wielka cisza, www.splendor24.pl/pl/p/Wielka-cisza/20105
——————————————————————————–
Dzięki pragnieniu kilku osób wznowiliśmy Adorację Najświętszego Sakramentu w naszym kościele. Zapraszamy wszystkich, którzy chcą doświadczać wielkiej, głębokiej i bezinteresownej Miłości Boga. Jezus zaprasza nas, abyśmy otworzyli przed Nim swoje serce i zachwycili się Jego bliskością, miłością i dobrocią. Modlitwa adoracyjna poprzez doświadczenie bliskości Boga dokonuje przemiany naszych serc, a przez to przyczynia się również do tego, że serca naszych bliskich otwierają się na działanie Boga. Trwając cierpliwie na adoracji będziemy świadkami cudownego działania Boga pośród nas, ufając, że Bóg nawiedzi nas i naszych bliskich we właściwym czasie.
Podczas adoracji wyłożona jest lista na którą zapisujemy się na następny tydzień.
Raz w tygodniu z czwartku na piątek chcemy towarzyszyć Jezusowi. Chcemy odpowiedzieć na Słowa Jezusa z Ogrójca, które są jednocześnie pragnieniem Jego Serca: “Jednej godziny nie mogliście czuwać ze Mną. Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie.”
Słowa kardynała Saraha: “Tę ostatnią noc Chrystus spędza w milczeniu, na modlitwie. W ostatnich chwilach Jego towarzyszem jest nocna cisza. Wierni muszą przywyknąć do tego, by modlić się nocą, jak Jezus. W nocy Bóg dokonuje swych dzieł. W nocy wszystko porusza się, przemienia i wzrasta Bożą mocą.” – z książki “Moc milczenia”, str. 150.
Jedną z najpiękniejszych praktyk nabożeństwa do Serca Jezusowego jest Godzina Święta. To nocne czuwanie wskazał Małgorzacie Marii Alacoque Pan Jezus podczas trzeciego objawienia w 1674 r. Pan Jezus powiedział wówczas:
“We wszystkie noce z czwartku na piątek dam ci uczestnictwo w tym śmiertelnym smutku, który odczułem w Ogrodzie Oliwnym. I żeby Mi towarzyszyć w tej pokornej modlitwie, którą zanosiłem wówczas do mego Ojca wśród wszystkich Moich udręczeń, będziesz wstawać między godziną jedenastą a północą, by w ciągu godziny klęczeć wraz ze Mną z twarzą pochyloną ku ziemi. A czynić to będziesz tak dla uśmierzenia gniewu Bożego, błagając o miłosierdzie tak dla grzeszników, jak dla złagodzenia w pewien sposób goryczy, którą czułem z powodu opuszczenia Apostołów, tak iż musiałem czynić im wyrzuty, że nie mogli czuwać ze mną jednej godziny”.
Godzina Święta jest wynagrodzeniem Chrystusowi za nasze grzechy. Praktykujemy ją za przykładem św. Małgorzaty Marii, oddając się modlitwie i rozmyślaniom o męce Chrystusa przez godzinę w nocy z czwartku na piątek.
Świadectwa naszych parafian o adoracji ( zapraszamy inne osoby o nadsyłanie mailem swoich świadectw – będziemy je tutaj umieszczać):
Chrośla 02.08.2019
Moi Drodzy!
Pragnę podzielić się z Wami moją refleksją na temat Adoracji Najświętszego Sakramentu. Dla mnie osobiście jest to ogromna radość ze spotkania z Jezusem. Wiem, że On czeka na każdego z nas, ma czas, nie spieszy się, wysłucha, nie ocenia.
Moi Drodzy!
Nie doceniamy, że Jezus jest tak blisko nas, że mamy Go w zasięgu ręki. Czasami jednak odkładamy na potem spotkanie z Jezusem, a On jest i czeka na nas. Nie pozwólmy, żeby był sam, zaufajmy Jezusowi.
Parafianka z Chrośli.
Chrośla 29.05.2019.
Moi drodzy!
Chciałabym podzielić się z Wami moją refleksją dotyczącą adoracji Najświętszego Sakramentu.
Otóż trwanie na adoracji przynosi mi poczucie pokoju w sercu, pewność, że Jezus Chrystus musi być w moim życiu na pierwszym miejscu, bo inaczej to życie legnie w gruzach.
Kilka lat temu reklamy telewizyjne usiłowały nam wmówić, że luksusowe samochody są ,,pełnią życia’’. Pomyślałam wtedy, co za bzdura. Ale dopiero niedawno uświadomiłam sobie, że to Jezus Chrystus jest pełnią życia.
Podobnie jak mnie, zapewne was również otacza zgiełk i pośpiech. Ciągle tyle do zrobienia, tyle spraw do załatwienia. Tyle kłopotów, zmartwień, trudów codzienności w rodzinie, w pracy. To wszystko zaprząta nasze umysły i serca. Czasami, aż wręcz się w nich ,,gotuje”. Do tego osacza nas włączony telewizor, radio, internet, znajomi z mediów społecznościowych. Potrzebujemy ciszy dla naszych uszu, jednak przede wszystkim ciszy dla naszych serc. To pierwsze możemy osiągnąć ograniczając korzystanie z mediów. Ale ciszę serca znajdziemy tylko w Chrystusie Panu, adorując Go w Najświętszym Sakramencie, na przykład w naszym kościele parafialnym.
Bycie w ciszy przed Panem przynosi pokój serca, nie mylmy go ze ,,świętym spokojem”. Nie oczekujmy cudownego rozwiązania wszystkich naszych problemów i tego tak zwanego świętego spokoju. Moje troski i kłopoty też nie zniknęły. Jeśli jedne trudne sytuacje znalazły rozwiązanie, pojawiły się następne. I tak już pewnie będzie zawsze. Ale zachęcam do przyjścia przed oblicze Pana tylko lub aż po pokój dla naszych serc. Po wyciszenie, ukojenie. Jeśli przeraża nas 60 minut bycia przed Panem w ciszy, to wstąpmy do świątyni na kilka lub kilkanaście minut. I trwajmy w ciszy wpatrując się w Najświętszy Sakrament. Nie zniechęcajmy się jeśli nie możemy się pozbyć myśli i rozproszeń. Powtarzajmy w myślach słowo ,,Jezus” i starajmy się trwać w ciszy.
Te kilkanaście lub kilkadziesiąt minut bycia przed Panem może okazać się największym luksusem w naszym życiu. Dlatego nawiązując do kolejnej reklamy telewizyjnej, proponuję: ,,podarujmy sobie odrobinę luksusu, jesteśmy tego warci”.
Gorąco polecam
Parafianka